jakby był co najmniej właścicielem firmy, zabiera głos na zebraniach bez zbędnych skrupułów, uparcie wierzy, że tylko on ma rację, a to, co prezentuje, jest po prostu genialne, chociaż nie udało mu się niczego wymyślić od czasu pierwszych występów Natalki Kukulskiej ("A ja mam psa!"). Pomimo swojego wyglądu mizeraka planuje randki z supermodelkami, a najlepsze stanowisko w firmie oczywiście należy się jemu, bo kto zasłużył na nie bardziej? Po prostu facet z tupetem.<br>Może cię denerwować, możesz sądzić, że to wyjątkowo zadufany w sobie dupek, ale pomimo to pamiętaj, że wiele możesz się od niego nauczyć (jak zresztą od większości mężczyzn