Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jakby był co najmniej właścicielem firmy, zabiera głos na zebraniach bez zbędnych skrupułów, uparcie wierzy, że tylko on ma rację, a to, co prezentuje, jest po prostu genialne, chociaż nie udało mu się niczego wymyślić od czasu pierwszych występów Natalki Kukulskiej ("A ja mam psa!"). Pomimo swojego wyglądu mizeraka planuje randki z supermodelkami, a najlepsze stanowisko w firmie oczywiście należy się jemu, bo kto zasłużył na nie bardziej? Po prostu facet z tupetem.
Może cię denerwować, możesz sądzić, że to wyjątkowo zadufany w sobie dupek, ale pomimo to pamiętaj, że wiele możesz się od niego nauczyć (jak zresztą od większości mężczyzn
jakby był co najmniej właścicielem firmy, zabiera głos na zebraniach bez zbędnych skrupułów, uparcie wierzy, że tylko on ma rację, a to, co prezentuje, jest po prostu genialne, chociaż nie udało mu się niczego wymyślić od czasu pierwszych występów Natalki Kukulskiej ("A ja mam psa!"). Pomimo swojego wyglądu mizeraka planuje randki z supermodelkami, a najlepsze stanowisko w firmie oczywiście należy się jemu, bo kto zasłużył na nie bardziej? Po prostu facet z tupetem.<br>Może cię denerwować, możesz sądzić, że to wyjątkowo zadufany w sobie dupek, ale pomimo to pamiętaj, że wiele możesz się od niego nauczyć (jak zresztą od większości mężczyzn
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego