Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
tak samo jak wcześniej bębniły o kolano.
"Chryste! - myślałem - niech on tam zejdzie! Niech pokaże, co potrafi, bo przecież potrafi, niech spojrzy jej w oczy tak samo jak wtedy w zoo, niech ją poskromi, zmusi do uległości, zgniecie jej bunt, niech ją skruszy jak tamtą, zamieni w zalęknionego psa, małego ratlerka, niech zrobi to, zanim będzie za późno!"
Herman zeskoczył z taboretu i podniósł łeb, czując w powietrzu podniecający zapach. Dompter dał znak orkiestrze. Muzycy, na pół tonu, zagrali zejście z areny. Lwy poruszyły się niespokojnie.
- Herman! Brutus! Helga! Raz tu! Raz tu! - powtórzył treser. - Raz tu! Raz tu! - Lwy, acz
tak samo jak wcześniej bębniły o kolano.<br>"Chryste! - myślałem - niech on tam zejdzie! Niech pokaże, co potrafi, bo przecież potrafi, niech spojrzy jej w oczy tak samo jak wtedy w zoo, niech ją poskromi, zmusi do uległości, zgniecie jej bunt, niech ją skruszy jak tamtą, zamieni w zalęknionego psa, małego ratlerka, niech zrobi to, zanim będzie za późno!"<br>Herman zeskoczył z taboretu i podniósł łeb, czując w powietrzu podniecający zapach. &lt;orig&gt;Dompter&lt;/&gt; dał znak orkiestrze. Muzycy, na pół tonu, zagrali zejście z areny. Lwy poruszyły się niespokojnie.<br>- Herman! Brutus! Helga! Raz tu! Raz tu! - powtórzył treser. - Raz tu! Raz tu! - Lwy, acz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego