Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 05.03.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2005
decyzje o bardzo dużych kwotach. I czasem może to kusić, żeby przymknąć oko. W tym momencie, gdy celnik weźmie raz łapówkę, już jest skończony. Bo weźmie i drugi raz. A za trzecim razem wpadnie.
Wiesław BEK


MEDYKA, SZEGINIE: 5 osób na minutę
Baba-jaga na granicy


Coraz częściej dzwonią do redakcji ludzie z prośbą, byśmy zajęli się tym, co dzieje się na granicy. To skandal - mówią oburzeni, że musieli spędzić na granicy kilka godzin. To istna baba-jaga, co tam się dzieje.
Czwartek przed południem. Z Polski na Ukrainę można pójść pieszym przejściem bez większych problemów, bo cała odprawa trwa trzy
decyzje o bardzo dużych kwotach. I czasem może to kusić, żeby przymknąć oko. W tym momencie, gdy celnik weźmie raz łapówkę, już jest skończony. Bo weźmie i drugi raz. A za trzecim razem wpadnie.&lt;/&gt; <br>&lt;au&gt;Wiesław BEK&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;MEDYKA, SZEGINIE: 5 osób na minutę <br>Baba-jaga na granicy&lt;/&gt;<br><br><br>Coraz częściej dzwonią do redakcji ludzie z prośbą, byśmy zajęli się tym, co dzieje się na granicy. To skandal - mówią oburzeni, że musieli spędzić na granicy kilka godzin. To istna baba-jaga, co tam się dzieje.<br>Czwartek przed południem. Z Polski na Ukrainę można pójść pieszym przejściem bez większych problemów, bo cała odprawa trwa trzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego