Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
często nawet solidnej podłogi. Do tego praca od świtu do późnej nocy, bez dokumentów, na czarno, na budowie lub w służbie u bogatych. Ciągłe poniżenia ze strony miastowych, policji i rządu.

Na chińskiej wsi nie ma już koszmarnego głodu, który dziesiątkował całe osady za czasów rewolucji kulturalnej. W wielu prowincjach rolnicy mają prawo sprzedawać swoje produkty na wolnym rynku. Jednak zarabiają zbyt mało, by rozwijać gospodarstwa czy łożyć na edukację dzieci. Wystarcza tylko na jedzenie - narzekają chłopi, którzy osiedli w dzielnicy biedoty w północnej części Pekinu.

Ze wsi

Ósma rano. Przy drodze, którą robotnicy budowlani chodzą do pracy, małżeństwo Wong podnosi
często nawet solidnej podłogi. Do tego praca od świtu do późnej nocy, bez dokumentów, na czarno, na budowie lub w służbie u bogatych. Ciągłe poniżenia ze strony miastowych, policji i rządu.<br><br>Na chińskiej wsi nie ma już koszmarnego głodu, który dziesiątkował całe osady za czasów rewolucji kulturalnej. W wielu prowincjach rolnicy mają prawo sprzedawać swoje produkty na wolnym rynku. Jednak zarabiają zbyt mało, by rozwijać gospodarstwa czy łożyć na edukację dzieci. Wystarcza tylko na jedzenie - narzekają chłopi, którzy osiedli w dzielnicy biedoty w północnej części Pekinu.<br><br>&lt;tit&gt;Ze wsi&lt;/&gt;<br><br>Ósma rano. Przy drodze, którą robotnicy budowlani chodzą do pracy, małżeństwo Wong podnosi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego