dwa obozy, a przepływ idei, mód, zwyczajów między nimi był ograniczony. No i technologia nie była tak rozwinięta jak dziś. A bez swobodnego przepływu wzorców zachowań, konsumpcji i technologii nie ma globalizacji - ona się na tym właśnie opiera. Mówiąc w uproszczeniu, chodzi o to, że takie same samochody można produkować równie dobrze w Japonii i w Brazylii, a nastolatek w Pekinie i w Warszawie będzie chciał mieć podobny sprzęt muzyczny, buty tej samej marki, a w McDonaldzie znajdzie takie same kanapki.</><br><who7>Zatem globalizacja słusznie kojarzy się ze stylem życia, gdzie konsumpcja jest najważniejsza? Niektórym ciężko się z tym pogodzić.</><br><who8>- Faktycznie, łatwiej akceptuje