to nieraz pogardę dla wszystkiego, co krajowe. Warszawa była ośrodkiem, gdzie miał miejsce wielki napływ cudzoziemców hołdujących urokowi polskiej kobiecości, im dalej od stolicy, tym więcej utrzymywał się patriarchalny tryb życia. W zepsuciu przodował król Stanisław August, a rejestr jego kochanek był bardzo bogaty. Piękne damy z arystokracji wyżywały się również w intrygach politycznych i przywidzenie jakoby moralistów - satyryków o rządach kobiecych w Polsce, przywidzeniem nie było. Kobieta w świecie artystycznym, wierna mężowi, narażona była na pośmiewisko, z dobrym pożyciem małżeńskim wprost ukrywano się, jako z czymś gminnym, a obie strony usiłowały demonstrować na zewnątrz brak wierności, nawet wtedy, jeśli go