prostej dedukcji domyślił się, że pobita Grażyna nie mogła pójść daleko, więc bez trudu do niej trafił. Śmiejąc się szyderczo poinformował ją, że ma w swoim mieszkaniu Michała. Oświadczył, że jeżeli ona nie zjawi się u niego w ciągu dziesięciu minut, to on chłopca zabije. Następnie, zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, rozłączył się.<br>Grażyna B. była wstrząśnięta. Niedawno widziała Krzysztofa w akcji, zdawała sobie sprawę, że znajdował się w stanie, w którym był zdolny do wszystkiego. Załamała się. Kręciła się bezradnie po pokoju i kompletnie nie wiedziała co robić. Śmiertelnie bała się o swoje dziecko, ale instynkt podpowiadał jej, że pójście do