Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dużo, ale planujemy nasze wszystkie wydatki, dlatego dzień, w którym trzeba opłacić stałe świadczenia, nie przeraża mnie już tak bardzo jak kiedyś.
Anka także doszła do porozumienia. Zajęło jej to trochę czasu, ale się w końcu udało. - Ta sytuacja strasznie mnie męczyła - wyjaśnia. - Pewnego dnia usiedliśmy i zaczęliśmy o tym rozmawiać. Spokojnie i bez nerwów. Marek się na początku pienił, ale nie dałam się sprowokować. Ustaliliśmy, że będziemy wspólnie rozporządzać naszymi pieniędzmi. Część idzie na wydatki bieżące, część zostaje na wysokooprocentowanym koncie, a część przeznaczamy na nasze "kieszonkowe". Planowaniem wydatków zajmuje się oczywiście Marek. Wiem, że jest w tym znacznie lepszy
dużo, ale planujemy nasze wszystkie wydatki, dlatego dzień, w którym trzeba opłacić stałe świadczenia, nie przeraża mnie już tak bardzo jak kiedyś. <br>Anka także doszła do porozumienia. Zajęło jej to trochę czasu, ale się w końcu udało. - Ta sytuacja strasznie mnie męczyła - wyjaśnia. - Pewnego dnia usiedliśmy i zaczęliśmy o tym rozmawiać. Spokojnie i bez nerwów. Marek się na początku pienił, ale nie dałam się sprowokować. Ustaliliśmy, że będziemy wspólnie rozporządzać naszymi pieniędzmi. Część idzie na wydatki bieżące, część zostaje na wysokooprocentowanym koncie, a część przeznaczamy na nasze "kieszonkowe". Planowaniem wydatków zajmuje się oczywiście Marek. Wiem, że jest w tym znacznie lepszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego