jego okno i krzyknąć: "Śpij spokojnie! Znalazłem!" Dlatego tylko tego nie uczynił, że i tamten nie byłby mógł usnąć z nadmiernej radości.<br>Nazajutrz jednak, jeszcze przed pierwszą lekcją, szepnął Burskiemu:<br>- Skocz no, przyjacielu, do szóstej, wywołaj byle którego pędraka i powiedz, że wszyscy mają czekać na mnie po nauce. Burski, rozmiłowany w Adamie, uczynił trzy jelenie susy i powrócił zadyszany.<br>- Zrobione! - szepnął. - Ten, któremu to powiedziałem, omal że nie usiadł na ziemi. Zdaje się, że mu lewe oko zbielało. Klasa szósta oczekiwała Adama z biciem wielu serc. Chłopaczek, prowadzący spółdzielnię, blady był jak ziemia po pierwszym śniegu. Wparł wzrok we drzwi