Typ tekstu: Książka
Autor: Mórawski Karol
Tytuł: Kartki z dziejów Żydów warszawskich
Rok: 1993
od brzasku różowa, ale od krwi!ť
My, którzy nawet grobów dzieci naszych i matek nie odnajdziemy
- tak się
warstwami poukładają, tak się na całą ojczyznę wszerz rozpostrą
w jedno pogrzebanie!
I nie będzie upatrzonego miejsca, żebyś mógł na nim kwiaty
położyć, ale, jak siewca
ziarno, będziesz je szerokim rozmachem rąk rozrzucał. Może
przypadkiem trafisz.
My Żydzi Polscy... My, legenda, krwią i łzami ociekająca. Kto
wie, czy jej nie
trzeba będzie pisać biblijnymi wersetami: ŤOby rylcem żelaznym i
ołowiem na wieczną
pamiątkę wydrążona byłať (Hiob XIX, 24). My apokaliptyczne
stadium dziejów.
My, Jeremiaszowe Treny:
ŤLeży na ziemi po ulicach dziecię i starzec
od brzasku różowa, ale od krwi!ť<br> My, którzy nawet grobów dzieci naszych i matek nie odnajdziemy<br>- tak się<br>warstwami poukładają, tak się na całą ojczyznę wszerz rozpostrą<br>w jedno pogrzebanie!<br>I nie będzie upatrzonego miejsca, żebyś mógł na nim kwiaty<br>położyć, ale, jak siewca<br>ziarno, będziesz je szerokim rozmachem rąk rozrzucał. Może<br>przypadkiem trafisz.<br> My Żydzi Polscy... My, legenda, krwią i łzami ociekająca. Kto<br>wie, czy jej nie<br>trzeba będzie pisać biblijnymi wersetami: ŤOby rylcem żelaznym i<br>ołowiem na wieczną<br>pamiątkę wydrążona byłať (Hiob XIX, 24). My apokaliptyczne<br>stadium dziejów.<br>My, Jeremiaszowe Treny:<br> ŤLeży na ziemi po ulicach dziecię i starzec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego