armie i globalny terroryzm z nieuchwytnym ibn Ladenem, miliardową dobroczynność i miliardowe oszustwa, pochwałę wolnego rynku i cyniczną obronę bogatych przed wolnym handlem. Jak rządzić wśród takich sprzeczności?<br><br>Słysząc, że wybieram się do Davos, Jerzy, mój sąsiad, emerytowany dziennikarz, ideowy komunista, mówi: - Szczęśliwie już my tego nie dożyjemy, ale popłyną rzeki krwi, przyjdzie kolejna rewolucja. Bo chyba nie było w historii takich rozpiętości bogactwa i nędzy. Rzeczywiście to ironia. Nigdy w historii nie było ogólnoświatowych organizacji państw: Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowego Programu Żywnościowego, Światowej Organizacji Zdrowia, a równocześnie 30 tys. dzieci umierających codziennie wskutek niedożywienia i chorób. I jeszcze: dysproporcje bogactwa między