Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
gołębie z rozkazami. Nikt też nie mógł przewidzieć, jak zachowają się wojewodowie. Czy wystąpią przeciw buntownikom, czy może zechcą przyłączyć się do walki z Szerszeniami?
Rozpoczęły się też przygotowania do szturmu. Joparze, kuśnierze i szczytnicy pracowali całymi dniami i nocami, nie śpiąc prawie. Wiele lnianek i płatnych paciorków trafiło do rzemieślniczych skarbców. Swoje zarobili też tulnicy, szlifierze grotów, krawcy i szewcy. W czasie, gdy mężczyźni pełnili służbę lub pracowali w warsztatach, młodzi chłopcy klecili kładki, pomosty i drabiny.
Drwale i cieśle ruszyli w puszczę, by wybrać i ściąć drzewa na machiny oblężnicze. Padały więc niebosiężne chojary, a ludzie korowali je, ociosywali
gołębie z rozkazami. Nikt też nie mógł przewidzieć, jak zachowają się wojewodowie. Czy wystąpią przeciw buntownikom, czy może zechcą przyłączyć się do walki z Szerszeniami?<br>Rozpoczęły się też przygotowania do szturmu. Joparze, kuśnierze i szczytnicy pracowali całymi dniami i nocami, nie śpiąc prawie. Wiele lnianek i płatnych paciorków trafiło do rzemieślniczych skarbców. Swoje zarobili też tulnicy, szlifierze grotów, krawcy i szewcy. W czasie, gdy mężczyźni pełnili służbę lub pracowali w warsztatach, młodzi chłopcy klecili kładki, pomosty i drabiny.<br>Drwale i cieśle ruszyli w puszczę, by wybrać i ściąć drzewa na machiny oblężnicze. Padały więc niebosiężne chojary, a ludzie korowali je, ociosywali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego