Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
tylko miłość, ale żar. Żar ocalał!"
Kręcę się na zydlu i myślę: nie, to bez sensu, nie będę przecież wciągał osiemdziesięcioletniego kapłana w labirynty moich pożądań. Jakieś miłosne żary, bez przesady! Co jeszcze, może mam fotki pokazać? A to poezjowanie, przecież trzeba by wygłosić cały esej i zaopatrzyć go w sążniste przypisy. Chyba do rana bym tłumaczył, żeby nie iść na skróty.
Na pewno wyproszono by mnie po kwadransie. Sekretarz usłyszałby choćby fragment mojego monologu, jakiś strzęp, i dwóch rosłych szwajcarów wyniosłoby mnie z sali audiencyjnej. Śliniącego się erotomana-gawędziarza.
No ale co? Wpadnę do Ojca Świętego i powiem po prostu
tylko miłość, ale żar. Żar ocalał!"<br>Kręcę się na zydlu i myślę: nie, to bez sensu, nie będę przecież wciągał osiemdziesięcioletniego kapłana w labirynty moich pożądań. Jakieś miłosne żary, bez przesady! Co jeszcze, może mam fotki pokazać? A to poezjowanie, przecież trzeba by wygłosić cały esej i zaopatrzyć go w sążniste przypisy. Chyba do rana bym tłumaczył, żeby nie iść na skróty. <br>Na pewno wyproszono by mnie po kwadransie. Sekretarz usłyszałby choćby fragment mojego monologu, jakiś strzęp, i dwóch rosłych szwajcarów wyniosłoby mnie z sali audiencyjnej. Śliniącego się erotomana-gawędziarza. <br>No ale co? Wpadnę do Ojca Świętego i powiem po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego