Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
obuwia? Jak pan sądzi, czy on tego noża jakoś nie zużytkował?
- Mam nadzieję, że nie. Skąd on go wytrzasnął? Wie pan co, ja mu ten nóż zabiorę i schowam na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo... Muszę się panu przyznać, że mi się jego wyraz twarzy okropnie nie podobał.
- Niech pan schowa. Trzeba się dzisiaj do niego łagodnie odnosić... Po wizycie u fryzjera, wypiciu kefiru, klina i dużego piwa, Lesio wrócił do biura w promiennym humorze. Czuł się dziwnie pozytywnie nastawiony do życia i dziwnie negatywnie do pracy. Beztrosko poddając się osobliwemu nastrojowi, spędził czas jakiś siedząc przy stole i rozmarzonym wzrokiem
obuwia? Jak pan sądzi, czy on tego noża jakoś nie zużytkował?<br>- Mam nadzieję, że nie. Skąd on go wytrzasnął? Wie pan co, ja mu ten nóż zabiorę i schowam na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo... Muszę się panu przyznać, że mi się jego wyraz twarzy okropnie nie podobał.<br>- Niech pan schowa. Trzeba się dzisiaj do niego łagodnie odnosić... Po wizycie u fryzjera, wypiciu kefiru, klina i dużego piwa, Lesio wrócił do biura w promiennym humorze. Czuł się dziwnie pozytywnie nastawiony do życia i dziwnie negatywnie do pracy. Beztrosko poddając się osobliwemu nastrojowi, spędził czas jakiś siedząc przy stole i rozmarzonym wzrokiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego