Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
mi swojsko, dobrodusznie..
Ufałem mu.
- Nieprawda - ujął się za kolegą.
Nie jesteśmy pijani. Przynajmniej ja.
- Tak? - zaciekawił się Albert.
- Trafiłbyś z pistoletu w damę kier?
- W damę, w asa, w dupaka, w co chcesz - zaklął się ten trzeźwy.
- Słowo? - Słowo.
Albert zakręcił się koło szafki w kącie, wyciągnął coś ze schowka, potem stanął koło drzwi, rozkrzyżował na ścianie ręce.
W jednej dłoni trzymał damę czerwienną, w drugiej - damę żołędną.
- Strzelaj! - krzyknął.
- Masz trafić obie. I Hanulę - potrząsnął damą trefl - i tę w mojej lewej ręce od serca.
- - A co to za jedna? - zainteresował się Profesor.
- Profesorze dobrodzieju, sam jeszcze nie wiem
mi swojsko, dobrodusznie..<br>Ufałem mu.<br>- Nieprawda - ujął się za kolegą.<br>Nie jesteśmy pijani. Przynajmniej ja.<br>- Tak? - zaciekawił się Albert.<br>- Trafiłbyś z pistoletu w damę kier?<br>- W damę, w asa, w dupaka, w co chcesz - zaklął się ten trzeźwy.<br>- Słowo? - Słowo.<br>Albert zakręcił się koło szafki w kącie, wyciągnął coś ze schowka, potem stanął koło drzwi, rozkrzyżował na ścianie ręce.<br>W jednej dłoni trzymał damę czerwienną, w drugiej - damę żołędną.<br>- Strzelaj! - krzyknął.<br>- Masz trafić obie. I Hanulę - potrząsnął damą trefl - i tę w mojej lewej ręce od serca.<br>- - A co to za jedna? - zainteresował się Profesor.<br>- Profesorze dobrodzieju, sam jeszcze nie wiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego