krwią śpiewną, tak drżała w głąb chcenia...<br>Zdzierż szczęście!... Nie zdzierżyła!... Ledwo kilka chwil!...<br> Nienawykła do czaru,<br> Zmarła z westchnień nadmiaru,<br>Umierając, nie miała nic do powiedzenia!<br><br>Strych zawinił wszystkiemu! Strych, na pewno strych!<br>Z jego wyżyn dał w nicość nura bezpowrotnie -<br>Zaśmiał się w samo niebo, a przy ziemi - ścichł,<br> Pilnej śmierci cios tępy<br> Duszę rozpruł na strzępy,<br>Aż się z niej wysypały skarby dożywotnie!<br><br>Piach się z duszy wysypał! Piach, na pewno piach!<br>Ten, co w podróż się złoci do zorzy, gdy kona -<br>Bochen chleba w gwiazd wieńcu - skrót pałacu w mgłach -<br> Rzęsa Boża - dwie pszczoły -<br> I trzy z