w wabieniu ptaków, a nie umilać drogę rytmami disco polo. Początek kwietnia, to dobry czas na nasłuchiwanie sów. W czasie sezonu godowego samce często odzywają się, by odstraszyć ze swego terytorium konkurentów lub przywołać samicę. Początkowo idziemy szybko, by jeszcze przed zapadnięciem całkowitych ciemności zobaczyć sóweczkę.<br>Gdy wchodzimy w leśną ścieżkę przecinającą niewielkie polanki, z odtwarzacza wydobywa się cienkie tyiii tyiii. Szybko wśród ptactwa daje się wyczuć podniecenie. Na śnieżnych połaciach pojawiają się drozdy śpiewaki, nerwowo podskakując i wykrzykując swój niepokój. To znak, że powinna również pojawić się sóweczka. To bardzo rzadka sowa. W Pieninach są prawdopodobnie tylko dwa gniazda sóweczki