nie tylko na fałszywych obietnicach, jakie daje alkohol, ale przede wszystkim na tym, że istotę choroby stanowią mechanizmy, które powodują jej pogłębianie się. Inaczej: jak ktoś już zachoruje na alkoholizm, to choroba wciąga go coraz głębiej. Zdaję sobie sprawę, że mówię bardzo niejasno, dlatego wolę, żebyśmy od razu przeszli do sedna sprawy.</><br><br> Choroba kontroli <br><who2>Włodek: Najprościej można powiedzieć tak: nigdy nie zdarzyło się, żebym mógł poprzestać na jednym kieliszku. Pierwsza pięćdziesiątka czy setka powodowała chęć dalszego picia. Wtedy już nie myślałem o tym, że za chwilę będę obrzydliwie pijany, że mogę budzić wstręt i odrazę, tylko że będę czuł się coraz