Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.27 (22)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kary. Panowie ustalili, że należy powiedzieć, że ampułki z dopingiem należały do kolegi Jarosława D., któremu ten pożyczył swój samochód i po oddaniu nie sprawdził, co było w bagażniku. Funkcjonariusz sporządził protokół z lipnego przesłuchania, a Jarosław D. go podpisał. Sprawa jednak wyszła na jaw i w zeszłą sobotę po siłacza zajechali policjanci w towarzystwie antyterrorystów. W środowisku siłaczy zaczęto zaraz szeptać, że to ukartowana sprawa. Jarosław D. pod koniec zeszłego roku założył własną firmę, która miała organizować zawody strongmanów. Wtedy rozgorzał wielki konflikt z dotychczasowym monopolistą w tym sporcie - Federacją Strong Man Polska. Chodzi o ciężkie pieniądze wykładane na zawody
kary. Panowie ustalili, że należy powiedzieć, że ampułki z dopingiem należały do kolegi Jarosława D., któremu ten pożyczył swój samochód i po oddaniu nie sprawdził, co było w bagażniku. Funkcjonariusz sporządził protokół z lipnego przesłuchania, a Jarosław D. go podpisał. Sprawa jednak wyszła na jaw i w zeszłą sobotę po siłacza zajechali policjanci w towarzystwie antyterrorystów. W środowisku siłaczy zaczęto zaraz szeptać, że to ukartowana sprawa. Jarosław D. pod koniec zeszłego roku założył własną firmę, która miała organizować zawody strongmanów. Wtedy rozgorzał wielki konflikt z dotychczasowym monopolistą w tym sporcie - Federacją Strong Man Polska. Chodzi o ciężkie pieniądze wykładane na zawody
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego