Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
muszę do Warszawy dojeżdżać. Korzystałbym z pociągu, ale niech Państwo się przejadą trasą z Warszawy na Terespol i zobaczą wagony w środku. Nawet czytać ze względu na stężenie brudu i zapachów się nie da. Więc jadę samochodem.
W 1990 roku obiecali mi autostradę na Moskwę, a z niej bym tylko skręcał, dziesięć kilometrów przez lasy i już w domu. Premier Pol obiecał rozpoczęcie prac w tym roku (to znaczy 2004), ale na razie jest tylko jedno osiągnięcie, a mianowicie nieustające ostrzeżenia: wyboje 21,6 kilometra, koleiny 8,5 kilometra i znowu wyboje 10,1 kilometra. Podziwiam, że minister Pol kazał to
muszę do Warszawy dojeżdżać. Korzystałbym z pociągu, ale niech Państwo się przejadą trasą z Warszawy na Terespol i zobaczą wagony w środku. Nawet czytać ze względu na stężenie brudu i zapachów się nie da. Więc jadę samochodem.<br>W 1990 roku obiecali mi autostradę na Moskwę, a z niej bym tylko skręcał, dziesięć kilometrów przez lasy i już w domu. Premier Pol obiecał rozpoczęcie prac w tym roku (to znaczy 2004), ale na razie jest tylko jedno osiągnięcie, a mianowicie nieustające ostrzeżenia: wyboje 21,6 kilometra, koleiny 8,5 kilometra i znowu wyboje 10,1 kilometra. Podziwiam, że minister Pol kazał to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego