państwa koreańskie. Było to zimą 1965 roku. &lt;name type="person"&gt;Jenkins&lt;/&gt; doskonale przystosował się do życia w komunistycznej &lt;name type="place"&gt;Korei&lt;/&gt;. Pracował w aparacie propagandy, uczył angielskiego. Rodzina &lt;name type="person"&gt;Jenkinsów&lt;/&gt; żyła prawdopodobnie o wiele lepiej niż zwykli obywatele &lt;name type="place"&gt;Korei&lt;/&gt;. Gdy &lt;name type="person"&gt;Jenkins&lt;/&gt; czekał na odlot samolotu z &lt;name type="place"&gt;Phenianu&lt;/&gt;, palił papierosy &lt;name type="prod"&gt;Marlboro&lt;/&gt;, co - jako dowód jego dobrej pozycji - skwapliwie pokazała japońska telewizja.<br>&lt;name type="person"&gt;Hitomi Soga&lt;/&gt; wróciła do ojczyzny dwa lata temu wraz z czterema innymi uprowadzonymi osobami. Teraz chce, by w &lt;name type="place"&gt;Japonii&lt;/&gt; zamieszkała cała jej rodzina. W wypadku jej męża jest to raczej niemożliwe: jest dezerterem, któremu grozi sąd wojskowy, a &lt;name type="place"&gt;Japonię&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt; wiąże umowa o ekstradycji. Takiej umowy