Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Bywaj zdrów.
I wyszli. Lucjan zabrał się do pracy.
Godziny umykały niepostrzeżenie. Student powoli przewracał kartki swej książki. Lucjan odczuwał już ból w palcu od naciskania ołówka. Było jasno i padał suchy śnieg. Minęła trzecia. Zastukano do drzwi. Student opieszale poszedł otworzyć. Lucjan przerwał pracę i słuchał okrzyków zdziwienia i słów powitania. Głos męski powiedział: "Zaraz, przyniosę walizkę". Po upływie kilku minut dwaj mężczyźni jęli swobodnie gawędzić za ścianą. Lucjan przysłuchiwał się chwilę, ale zaraz wziął się z powrotem do pracy. Za oknem słychać było poszum skrzydeł gołębich i śpiew kuśnierza. Śnieg już nie padał i jeszcze większa jasność rozlała się
Bywaj zdrów.<br>I wyszli. Lucjan zabrał się do pracy.<br>Godziny umykały niepostrzeżenie. Student powoli przewracał kartki swej książki. Lucjan odczuwał już ból w palcu od naciskania ołówka. Było jasno i padał suchy śnieg. Minęła trzecia. Zastukano do drzwi. Student opieszale poszedł otworzyć. Lucjan przerwał pracę i słuchał okrzyków zdziwienia i słów powitania. Głos męski powiedział: "Zaraz, przyniosę walizkę". Po upływie kilku minut dwaj mężczyźni jęli swobodnie gawędzić za ścianą. Lucjan przysłuchiwał się chwilę, ale zaraz wziął się z powrotem do pracy. Za oknem słychać było poszum skrzydeł gołębich i śpiew kuśnierza. Śnieg już nie padał i jeszcze większa jasność rozlała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego