z polskiego jęczmienia, polskie kuplety na temat zdrady, miłości, samochodu, futra, powrotu i rozstania.<br>Aktorzy obnosili swój patriotyzm pomiędzy stolikami, odpowiadali na pytania spekulantów walutowych, gettowych szakali i zbandyciałych konspiratorów: "Takie czasy, takie czasy".<br>"Jeannot" lubił spacerować, przypominać sobie wszystkie neony przedwojennego śródmieścia, wejść do knajpki, wypić, przekąsić przy barze; słuchać szumu panującego wewnątrz lokalu.<br>Odetchnąć chwilę powietrzem przesyconym zapachami kuchni, wódki, tytoniu. Nie miał pieniędzy, co go mierziło i doprowadzało do łez prawie. "Idę - myślał - i patrzę, leży portfel.<br>A w portfelu - pięć tysięcy. No - powiedzmy - mitygował się - tysiąc. Świnia jestem i bydlę. Ja, podchorąży, co robię?<br>Kradnę jak sztubak