Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
chwili byłem już na korytarzu mojego gmachu szkolnego. Zapadła na mnie ciemność i znów duszność porwała za gardło. Piętro wyżej słychać było kroki policjanta. Porwała mnie rozpacz, wściekłość i przerażenie. Czemu wróciłem? Gdzie jest mój czyn? Zawsze, zawsze biegnę popędzony nagle ku czynowi i zawsze zawracam z granicy. Piętro wyżej słychać było kroki policjanta. Nagle zadrżałem, z ciemni, z duszności, z przestrzeni nieokreślonej, jakby z jakiegoś megafonu zawieszonego w przepaściach wszechświata, wychynęła mi w samo ucho pieśń:
Miałeś, chamie, złoty róg, Miałeś, chamie, czapkę z piór...
Czapkę wicher niesie, Róg huka po lesie, Ostał ci się ino sznur, Ostał ci się
chwili byłem już na korytarzu mojego gmachu szkolnego. Zapadła na mnie ciemność i znów duszność porwała za gardło. Piętro wyżej słychać było kroki policjanta. Porwała mnie rozpacz, wściekłość i przerażenie. Czemu wróciłem? Gdzie jest mój czyn? Zawsze, zawsze biegnę popędzony nagle ku czynowi i zawsze zawracam z granicy. Piętro wyżej słychać było kroki policjanta. Nagle zadrżałem, z ciemni, z duszności, z przestrzeni nieokreślonej, jakby z jakiegoś megafonu zawieszonego w przepaściach wszechświata, wychynęła mi w samo ucho pieśń:<br>Miałeś, chamie, złoty róg, Miałeś, chamie, czapkę z piór...<br>Czapkę wicher niesie, Róg huka po lesie, Ostał ci się ino sznur, Ostał ci się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego