Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
korzyści z cudzego nierządu, a potem doszła do sedna i już nieco spokojniejszym tonem powiedziała, że "w porządku, Krzyś, może jestem dziwką, ale widocznie byłam warta tych pieniędzy, a wyślij na ulicę Winklerkę, to zobaczysz, ile jej dadzą"; myślowa droga do spotwarzenia Paoli była tak dziwaczna, że chciało mi się śmiać. Hrabiczowi do śmiechu nie było i po chwili milczenia zrobił jedyną rozsądną rzecz, mianowicie popukał się w czoło.
Milena wstała, bo rozmawialiśmy w jadalni, poszła do siebie i z trzaskiem zamknęła drzwi; słyszałem od ludzi o jej furiach, ale świadkiem byłem po raz pierwszy, bo przy mnie trzymała zawsze inny
korzyści z cudzego nierządu, a potem doszła do sedna i już nieco spokojniejszym tonem powiedziała, że "w porządku, Krzyś, może jestem dziwką, ale widocznie byłam warta tych pieniędzy, a wyślij na ulicę Winklerkę, to zobaczysz, ile jej dadzą"; myślowa droga do spotwarzenia Paoli była tak dziwaczna, że chciało mi się śmiać. Hrabiczowi do śmiechu nie było i po chwili milczenia zrobił jedyną rozsądną rzecz, mianowicie popukał się w czoło.<br>Milena wstała, bo rozmawialiśmy w jadalni, poszła do siebie i z trzaskiem zamknęła drzwi; słyszałem od ludzi o jej furiach, ale świadkiem byłem po raz pierwszy, bo przy mnie trzymała zawsze inny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego