Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
chwilę usta, Joanna śmieje się i próbuje wyrwać mu nogę, ale on trzyma mocno, znów ją obgryza, posuwając się coraz wyżej, mruczy z uznaniem, sięga między nogi, ona jeszcze próbuje się bronić.
- A co to doktor wyrabia, skoro doktor woli z mamusią, to nie będę przeszkadzać - śmieją się, wszystko ich śmieszy, kochają się, w końcu on musi już się zbierać, dzisiaj nie zdąży poćwiczyć, nic nie szkodzi, i tak miał trochę ruchu, ostatni raz całuje Joannę, idzie do łazienki, zimny prysznic spłukuje z niego resztki koszmarnej nocy.

To Ulka była jego pierwsza. Jeszcze nie wtedy, jeszcze długo nic się nie działo
chwilę usta, Joanna śmieje się i próbuje wyrwać mu nogę, ale on trzyma mocno, znów ją obgryza, posuwając się coraz wyżej, mruczy z uznaniem, sięga między nogi, ona jeszcze próbuje się bronić.<br>- A co to doktor wyrabia, skoro doktor woli z mamusią, to nie będę przeszkadzać - śmieją się, wszystko ich śmieszy, kochają się, w końcu on musi już się zbierać, dzisiaj nie zdąży poćwiczyć, nic nie szkodzi, i tak miał trochę ruchu, ostatni raz całuje Joannę, idzie do łazienki, zimny prysznic spłukuje z niego resztki koszmarnej nocy.<br><br>To Ulka była jego pierwsza. Jeszcze nie wtedy, jeszcze długo nic się nie działo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego