Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
inaczej wymioty takie, że duszę z siebie wyrzygasz...
- A po co to wszystko? - spytałem ocierając z karku gorący pot.
- To im potrzebne do badań - odparł porucznik.
- Do jakich badań?
- A różnych tam...
Płynu do badania wystarczy jeden centymetr, ale pobierają znacznie więcej, bo jak płyn dobry, to nadaje się na specyfik w reumatologii, leczy się tym zniszczone stawy i coś tam jeszcze...
- Pan żartuje czy serio?
Panie poruczniku?
- A gdzie mi tam do żartów.
Tak się sprawy mają, myślałem że pan o tym dobrze wie.
- Więc to tak?...
- Ano tak.
- Więc prześladownicy zwyczajnie robią z nas lekarstwa!
Specyfiki...
Po to nas
inaczej wymioty takie, że duszę z siebie wyrzygasz...<br>- A po co to wszystko? - spytałem ocierając z karku gorący pot.<br>- To im potrzebne do badań - odparł porucznik.<br>- Do jakich badań?<br>- A różnych tam...<br>Płynu do badania wystarczy jeden centymetr, ale pobierają znacznie więcej, bo jak płyn dobry, to nadaje się na specyfik w reumatologii, leczy się tym zniszczone stawy i coś tam jeszcze...<br>- Pan żartuje czy serio?<br>Panie poruczniku?<br>- A gdzie mi tam do żartów.<br>Tak się sprawy mają, myślałem że pan o tym dobrze wie.<br>&lt;page nr=222&gt; - Więc to tak?...<br>- Ano tak.<br>- Więc &lt;orig&gt;prześladownicy&lt;/&gt; zwyczajnie robią z nas lekarstwa!<br>Specyfiki...<br>Po to nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego