Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
czas biegał tam i z powrotem jak opętany przez diabła. - Co się stało z dyrektorem? - bełkotał. Był przerażony do najwyższego stopnia, gdyż woda w sterylizatorze za nic nie chciała się gotować. - Zaraz przyniosę, zaraz przyniosę - powtarzał i rozpaczliwie patrzył, czy nie ukażą się na wodzie pęcherzyki. Lecz powierzchnia wody była spokojna. .
"Chciałem nawet już rzucić wszystko i uciec na korytarz - opowiadał później. - Szczególnie wtedy, gdy przez drzwi zobaczyłem, jak nóż przeleciał tuż nad głową Rubińskiego. Ten był czerwony i biały na przemian, siostra zaś siedziała z otwartymi ustami, aż przykro było na nią patrzeć".
- Narzędzia wygotowane! - powiedział chirurg sucho, rozkazująco. - Wyciągnąć
czas biegał tam i z powrotem jak opętany przez diabła. - Co się stało z dyrektorem? - bełkotał. Był przerażony do najwyższego stopnia, gdyż woda w sterylizatorze za nic nie chciała się gotować. - Zaraz przyniosę, zaraz przyniosę - powtarzał i rozpaczliwie patrzył, czy nie ukażą się na wodzie pęcherzyki. Lecz powierzchnia wody była spokojna. .<br>"Chciałem nawet już rzucić wszystko i uciec na korytarz - opowiadał później. - Szczególnie wtedy, gdy przez drzwi zobaczyłem, jak nóż przeleciał tuż nad głową Rubińskiego. Ten był czerwony i biały na przemian, siostra zaś siedziała z otwartymi ustami, aż przykro było na nią patrzeć".<br>- Narzędzia wygotowane! - powiedział chirurg sucho, rozkazująco. - Wyciągnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego