Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
sam się domyślił i odszedł.
Zauważył pewnego dnia, iż w gruncie rzeczy nie jest piękna.
Zaniepokoiły go jej brwi, zrośnięte nad nosem zbyt kudłato.
Dostrzegł, że ma pryszczyk nad górną wargą i że jej spojrzenie jest mdłe, kiedy patrzy na niego. - Upiększyłem ją w swoich myślach i oto ona sama sprowadza mnie na ziemię - konstatował rozgoryczony. Nie było mowy o pocałunkach.
- Głupcze!... - syknęła prawdziwie rozwścieczona. - Rozstrzeliwują.
Czy to twoi materialiści nauczyli cię być zwierzęciem?
Uwierzył pokornie. Jej oschłość w tym wypadku wydała mu się ze wszech miar usprawiedliwiona. Ponieważ jednak był dumny, postanowił odejść trzasnąwszy drzwiami.
- Nie rozumiem przyczyn, dla których
sam się domyślił i odszedł.<br>Zauważył pewnego dnia, iż w gruncie rzeczy nie jest piękna.<br>Zaniepokoiły go jej brwi, zrośnięte nad nosem zbyt kudłato.<br>Dostrzegł, że ma pryszczyk nad górną wargą i że jej spojrzenie jest mdłe, kiedy patrzy na niego. - Upiększyłem ją w swoich myślach i oto ona sama sprowadza mnie na ziemię - konstatował rozgoryczony. Nie było mowy o pocałunkach.<br>- Głupcze!... - syknęła prawdziwie rozwścieczona. - Rozstrzeliwują.<br>Czy to twoi materialiści nauczyli cię być zwierzęciem?<br>Uwierzył pokornie. Jej oschłość w tym wypadku wydała mu się ze wszech miar usprawiedliwiona. Ponieważ jednak był dumny, postanowił odejść trzasnąwszy drzwiami.<br>- Nie rozumiem przyczyn, dla których
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego