Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ale - co wyraźnie dał do zrozumienia - nadal uważa, że wszystkie te zmiany muszą być rozpatrywane w pakiecie z tzw. reformą konstytucyjną.

Spokojniej na ulicach

Na kijowskich ulicach nie wyczuwa się nadmiaru politycznego napięcia, z wyjątkiem okolic placu Niepodległości, gdzie nadal koczują tysiące zwolenników Juszczenki. Kantory od wielu już dni nie sprzedają dolarów, co wywołuje obawy części ludności o stan finansów państwowych. W powszechnym odczuciu, po kolejnej rundzie wyborczej, spodziewane są podwyżki cen - przede wszystkim benzyny. Importowane towary już zdrożały, nawet o kilkadziesiąt procent.
Z KIJOWA S.P., TA.S.



Prasa zagraniczna pisze



"The Wall Street Journal Europe"

Rewolucja ludzi

Naród ukraiński
ale - co wyraźnie dał do zrozumienia - nadal uważa, że wszystkie te zmiany muszą być rozpatrywane w pakiecie z tzw. reformą konstytucyjną.<br><br>&lt;tit&gt;Spokojniej na ulicach&lt;/&gt;<br><br>Na kijowskich ulicach nie wyczuwa się nadmiaru politycznego napięcia, z wyjątkiem okolic placu &lt;name type="place"&gt;Niepodległości&lt;/&gt;, gdzie nadal koczują tysiące zwolenników &lt;name type="person"&gt;Juszczenki&lt;/&gt;. Kantory od wielu już dni nie sprzedają dolarów, co wywołuje obawy części ludności o stan finansów państwowych. W powszechnym odczuciu, po kolejnej rundzie wyborczej, spodziewane są podwyżki cen - przede wszystkim benzyny. Importowane towary już zdrożały, nawet o kilkadziesiąt procent.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; Z KIJOWA S.P., TA.S.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Prasa zagraniczna pisze&lt;/&gt;<br><br>&lt;transl&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;foreign&gt;"The Wall Street Journal Europe"&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Rewolucja ludzi&lt;/&gt;<br><br>&lt;gap&gt; Naród ukraiński
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego