zagrożeniem dla świata, lecz tyrani, którzy zawłaszczyli władzę, i Ameryka, która ich wspiera - mówił w ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił, gdy amerykańskie samoloty, w odwecie za terrorystyczny atak na Manhattan i Waszyngton, bombardowały już Afganistan. - To oni sami są źródłem kłopotów. Gdyby rządzili sprawiedliwie, nie mieliby powodów do obaw. Gdyby nie sprzeniewierzyli się słowom Proroka i nie dopuścili do tego, że niewierni panoszą się w ojczyźnie islamu, nie musielibyśmy ogłaszać świętej wojny. Gdyby Ameryka nie toczyła wojny przeciwko nam, nie wspierała naszych wrogów z Izraela, my nie występowalibyśmy przeciwko Ameryce".<br>Osama był pewny zwycięstwa. W jednym z wywiadów udzielonych na pustyni pod Kandaharem