Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w biurze bywał jedynie dyrektor generalny, reszta wpadała na "zebrania" dotyczące nieoficjalnej strategii rozwoju Firmy.
Chodziło głównie o handel narkotykami i młodymi kobietami. O profilu działalności Oliwińska dowiadywała się najpierw od kolegi, a w miarę zdobywania zaufania także od pracowników. Nie było łatwo. - Na początku nie tylko zrobili gruntowny "wywiad środowiskowy", ale też podrzucali mi do biurka banknoty i biżuterię, a potem obserwowali moją reakcję - wspomina. Przez cały czas trwania badań żyła w nieustającym stresie przed dekonspiracją. - Nawet nagrałam parę rozmów, potem dałam sobie spokój. Bogu dzięki, bo gdy znaleźli w mojej torebce dyktafon, kaseta była czysta, a mnie udało się
w biurze bywał jedynie dyrektor generalny, reszta wpadała na "zebrania" dotyczące nieoficjalnej strategii rozwoju Firmy. <br>Chodziło głównie o handel narkotykami i młodymi kobietami. O profilu działalności Oliwińska dowiadywała się najpierw od kolegi, a w miarę zdobywania zaufania także od pracowników. Nie było łatwo. - Na początku nie tylko zrobili gruntowny "wywiad środowiskowy", ale też podrzucali mi do biurka banknoty i biżuterię, a potem obserwowali moją reakcję - wspomina. Przez cały czas trwania badań żyła w nieustającym stresie przed dekonspiracją. - Nawet nagrałam parę rozmów, potem dałam sobie spokój. Bogu dzięki, bo gdy znaleźli w mojej torebce dyktafon, kaseta była czysta, a mnie udało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego