Nie zostanie nigdy wysłany, a pisze się go nie na osobnych <br>kartkach papieru, tylko w grubym zeszycie. Jest w nim już sporo takich listów, <br>ale tych wakacji ten jest pierwszy.<br> ,,Mamo, najdroższa Mamo! Stało się coś bardzo złego: Zenek odszedł. Kiedy tu <br>był, miałam ciągle nadzieję, że może w końcu stanie się tak, że go poznam naprawdę, <br>a teraz go już w ogóle nie ma. Chciałam też, żeby i on mnie poznał i żebym mogła <br>mu o sobie opowiedzieć. I teraz czuję straszny żal i nikomu nie mogę się zwierzyć, <br>bo nikt by tego nie zrozumiał. Nawet ja sama siebie nie rozumiem