Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
nie stracił go z oczu, wskutek czego wzrok jego stał się kłujący i nieprzyjemny.
Równie silną nienawiścią pałał do starszych samotnych panów - ci bowiem odznaczali się łakomstwem. Brody im się trzęsły z chciwości, usta mlaskały, jak gdyby nie mogły się doczekać, aż kelner postawi półmisek na stole. Przypatrując się takiemu staruszkowi w chwili, gdy ten oczami pożerał pieczeń i łapczywie zabierał się do krajania jej, miał szaloną ochotę wyrwać mu półmisek spod ręki i krzyknąć: "Nie dam ci! Dosyć już się nażarłeś! Wczoraj i przedwczoraj, zawsze tylko żresz i żresz jak świnia!" Ale cóż, nie wolno mu było tego zrobić, więc
nie stracił go z oczu, wskutek czego wzrok jego stał się kłujący i nieprzyjemny.<br>Równie silną nienawiścią pałał do starszych samotnych panów - ci bowiem odznaczali się łakomstwem. Brody im się trzęsły z chciwości, usta mlaskały, jak gdyby nie mogły się doczekać, aż kelner postawi półmisek na stole. Przypatrując się takiemu staruszkowi w chwili, gdy ten oczami pożerał pieczeń i łapczywie zabierał się do krajania jej, miał szaloną ochotę wyrwać mu półmisek spod ręki i krzyknąć: "Nie dam ci! Dosyć już się nażarłeś! Wczoraj i przedwczoraj, zawsze tylko żresz i żresz jak świnia!" Ale cóż, nie wolno mu było tego zrobić, więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego