Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
z tego.
Spojrzał na zegarek.
- Dobrze - zgodził się - możemy pogadać, ale przy kolacji. Nic nie jadłem od obiadu.
Pojechaliśmy dwoma samochodami do "Dziupli". Była to mała knajpka, w której dawali dobrze zjeść za niewielkie pieniądze, lecz jeśli się miało pecha, zdarzało się trafić na rozróbę, bo w drugiej sali był stół bilardowy i czasem pomiędzy grającymi dochodziło do gwałtownej wymiany zdań. I nie tylko.
Jurek zamówił golonkę. Ja nie byłem zbyt głodny, więc poprzestałem na sałatce. Czekałem, aż Jurek zacznie mówić, najpierw jednak zjadł i dopiero wtedy zapytał:
- Rozmawiałeś z Alfredem Wolnym?
- Tak. Byłem tam po południu.
- I jakie zrobił na tobie
z tego.<br>Spojrzał na zegarek.<br>- Dobrze - zgodził się - możemy pogadać, ale przy kolacji. Nic nie jadłem od obiadu. &lt;page nr=79&gt;<br>Pojechaliśmy dwoma samochodami do "Dziupli". Była to mała knajpka, w której dawali dobrze zjeść za niewielkie pieniądze, lecz jeśli się miało pecha, zdarzało się trafić na rozróbę, bo w drugiej sali był stół bilardowy i czasem pomiędzy grającymi dochodziło do gwałtownej wymiany zdań. I nie tylko.<br>Jurek zamówił golonkę. Ja nie byłem zbyt głodny, więc poprzestałem na sałatce. Czekałem, aż Jurek zacznie mówić, najpierw jednak zjadł i dopiero wtedy zapytał:<br>- Rozmawiałeś z Alfredem Wolnym?<br>- Tak. Byłem tam po południu.<br>- I jakie zrobił na tobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego