nadziei, oddał dziełu obrony całą zapalczywość swej energii, odwagę wymowy i czynu. Pod jego wpływem i kierunkiem zawiązano "Komitet pracowników", w skład którego weszli wszyscy pracownicy, od najwyższych do najniższych. Poważny pełnomocnik, Lipsz, i jego pomocnicy usunęli się dobrowolnie w cień, a "<orig>predsidatielem</>", czyli oficjalnym panem w Antoninach został wybrany stróż od ryb, Kozak Pamfiłow, szczery analfabeta o potężnych łapach. Szybko w warsztatach miejscowych wykonano wielką pieczęć, rzecz najniezbędniejszą w krajach byłej Rosji, i Komitet począł działać. Wszystko, co się znajdowało w pałacu, stajniach itd. służba ogłosiła jako swoją własność. Pałac i magazyny opieczętowano. Żołnierze Petlurscy przyjeżdżający do Antonin byli przez