Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Wygrzebał się z krzaków, doprowadził do porządku ubranie, przylizał dłonią niesforne włosy i z miną bywalca najwytworniejszych lokali wszedł do ogródka. W kawiarence było niemal pusto. Prócz Marsjanina pod parasolem siedziała jeszcze jakaś pani z małym brzdącem i karmiła go ciastkami. Paragon wbił dłonie w kieszenie, zadarł lekko nosa i świszcząc cichutko swoje "Ri -fi -fi", przedefilował wzdłuż całej kawiarenki. Wybrał stolik naprzeciw Marsjanina. Usiadł z miną angielskiego lorda. Wytarł rękawem blat stołu, założył nogę na nogę, kącikami oczu zerknął w stronę Marsjanina. Ten tkwił na swoim miejscu: nachylony nad gazetą, jedną ręką kruszył rogalik, drugą trzymał nie dopitą kawę. Zdawało
Wygrzebał się z krzaków, doprowadził do porządku ubranie, przylizał dłonią niesforne włosy i z miną bywalca najwytworniejszych lokali wszedł do ogródka. W kawiarence było niemal pusto. Prócz Marsjanina pod parasolem siedziała jeszcze jakaś pani z małym brzdącem i karmiła go ciastkami. Paragon wbił dłonie w kieszenie, zadarł lekko nosa i świszcząc cichutko swoje "Ri -fi -fi", przedefilował wzdłuż całej kawiarenki. Wybrał stolik naprzeciw Marsjanina. Usiadł z miną angielskiego lorda. Wytarł rękawem blat stołu, założył nogę na nogę, kącikami oczu zerknął w stronę Marsjanina. Ten tkwił na swoim miejscu: nachylony nad gazetą, jedną ręką kruszył rogalik, drugą trzymał nie dopitą kawę. Zdawało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego