Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
w początkach wojny, ale w zamian Reidern zarządzał Maleniem. W każdym razie udawał, że zarządza, i korzystał. Uchowali się cało i zdrowo we trójkę, dzięki czemu? Podpisali folkslistę. Nie, nie zrobili nikomu krzywdy, przeciwnie, ale... Właśnie Władeczek szykuje się grabić tam. Bo to jest grabież, choć Synuś nazywa projektowane działanie szabrem. Termin jest wojenny, podczas okupacji zyskał sobie nawet pewien honorowy cenzus. Jedno, co dobre, że rychło stąd wyjadą. Lepiej, żeby Reidernowie zniknęli. Kacperczak dopytywał się kilkakrotnie, co mają zamiar robić. - Kto chce jeść chleb, musi na niego zapracować - powiedział o nich do Surmy. Bo choć niczym się w Maleniu nie
w początkach wojny, ale w zamian Reidern zarządzał Maleniem. W każdym razie udawał, że zarządza, i korzystał. Uchowali się cało i zdrowo we trójkę, dzięki czemu? Podpisali folkslistę. Nie, nie zrobili nikomu krzywdy, przeciwnie, ale... Właśnie Władeczek szykuje się grabić tam. Bo to jest grabież, choć Synuś nazywa projektowane działanie szabrem. Termin jest wojenny, podczas okupacji zyskał sobie nawet pewien honorowy cenzus. Jedno, co dobre, że rychło stąd wyjadą. Lepiej, żeby Reidernowie zniknęli. Kacperczak dopytywał się kilkakrotnie, co mają zamiar robić. - Kto chce jeść chleb, musi na niego zapracować - powiedział o nich do Surmy. Bo choć niczym się w Maleniu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego