Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
przez siebie punkty etapowe, zacieśniając przyjaźń zwerbowanymi
do współpracy w akacji przerzutowej.
Po czterech dniach od wyruszenia z rodzinnego domu,
4 grudnia 1939 roku, o godzinie dziesiątej przed południem Jan
Wojciuch przekraczał próg placówki polskiej w Budzie, dumny
z dobrze wykonanego zadania. Jasiewicz uważnie wysłuchał
sprawozdania świeżo upieczonego kuriera, który szczegółowo
relacjonował przebieg podróży, opowiadał o zawartych w Słowacji znajomościach.
- Należy się panu zasłużony odpoczynek - powiedział
Jasiewicz. - Proszę udać się teraz do hotelu. Powiadomimy
pana, kiedy ma się pan u nas zgłosić.


I rzeczywiście, kilka dni później, wróciwszy z wędrówki po
mieście, otrzymał Wojciuch od właścicielki pensjonatu kopertę
z karteczką: "Proszę
przez siebie punkty etapowe, zacieśniając przyjaźń zwerbowanymi<br>do współpracy w akacji przerzutowej.<br> Po czterech dniach od wyruszenia z rodzinnego domu,<br>4 grudnia 1939 roku, o godzinie dziesiątej przed południem Jan<br>Wojciuch przekraczał próg placówki polskiej w Budzie, dumny<br>z dobrze wykonanego zadania. Jasiewicz uważnie wysłuchał<br>sprawozdania świeżo upieczonego kuriera, który szczegółowo<br>relacjonował przebieg podróży, opowiadał o zawartych w Słowacji znajomościach.<br> - Należy się panu zasłużony odpoczynek - powiedział<br>Jasiewicz. - Proszę udać się teraz do hotelu. Powiadomimy<br>pana, kiedy ma się pan u nas zgłosić.<br><br><br> I rzeczywiście, kilka dni później, wróciwszy z wędrówki po<br>mieście, otrzymał Wojciuch od właścicielki pensjonatu kopertę<br>z karteczką: "Proszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego