Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
długo wybijał, jakby epos tworzył i zwrotka za zwrotką wiersze swe układał.
Dowiedzieli się o tym psie wielcy i mniejsi poeci.
Przyjeżdżali do niego w święta i w dnie powszednie.
Kiełbasę mu zwozili, kości pełne szpiku, śmietanę dla niego wiadrami po wsi kupowali.
A pies syty, o sierści błyszczącej, o szczeku metalicznym, siedział sobie na budzie i rymy układał.
A były to takie rymy, o jakich się nawet wielkim poetom nie śniło, jakich się nie słyszy w pałacu, w polu i w kościele.
Jeszcze do tej pory po tamtej stronie Wisły ludziska śpiewają te pieśni ułożone przez psa.
Pamiętam, że któryś
długo wybijał, jakby epos tworzył i zwrotka za zwrotką wiersze swe układał.<br> Dowiedzieli się o tym psie wielcy i mniejsi poeci.<br> Przyjeżdżali do niego w święta i w dnie powszednie.<br> Kiełbasę mu zwozili, kości pełne szpiku, śmietanę dla niego wiadrami po wsi kupowali.<br> A pies syty, o sierści błyszczącej, o szczeku metalicznym, siedział sobie na budzie i rymy układał.<br> A były to takie rymy, o jakich się nawet wielkim poetom nie śniło, jakich się nie słyszy w pałacu, w polu i w kościele.<br> Jeszcze do tej pory po tamtej stronie Wisły ludziska śpiewają te pieśni ułożone przez psa.<br> Pamiętam, że któryś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego