Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
dwie minuty, rozpoczęto poszukiwania. Najpierw każdy zbadał dokładnie wnętrze swego pulpitu i zajrzał pod ławkę. Potem przeszukano szafkę, stolik na katedrze i przestrzeń pod katedrą.
Właśnie gdy ustawiono z powrotem stolik i krzesło, weszła panna Jadwiga.
Dosyć trudno było opowiedzieć jej o wszystkim, ale Jerzy zrobił to tak zgrabnie i szczerze, że od razu zrozumiała i nawet nie próbowała się gniewać.
- Strasznie się cieszę, że cała sprawa ze skarbonką okazała się figlem - powiedziała wesoło.
Może poczuła w głębi serca, że ten figiel był zanadto poważny i niewłaściwy, ale nic nie powiedziała. Natomiast razem z dziećmi zaczęła szukać.
Władek wlazł na piec
dwie minuty, rozpoczęto poszukiwania. Najpierw każdy zbadał dokładnie wnętrze swego pulpitu i zajrzał pod ławkę. Potem przeszukano szafkę, stolik na katedrze i przestrzeń pod katedrą. <br>Właśnie gdy ustawiono z powrotem stolik i krzesło, weszła panna Jadwiga. <br>Dosyć trudno było opowiedzieć jej o wszystkim, ale Jerzy zrobił to tak zgrabnie i szczerze, że od razu zrozumiała i nawet nie próbowała się gniewać. <br>- Strasznie się cieszę, że cała sprawa ze skarbonką okazała się figlem - powiedziała wesoło. <br>Może poczuła w głębi serca, że ten figiel był zanadto poważny i niewłaściwy, ale nic nie powiedziała. Natomiast razem z dziećmi zaczęła szukać. <br>Władek wlazł na piec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego