Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
że powróci wolna Polska taka, jaką pamiętaliśmy sprzed 1939 r. Tylko taka nadzieja pozwalała przetrwać ciągnące się w nieskończoność lata wojny.
Jesienią 1944 r. ktoś w domu rzucił pomysł - już dziś nie pamiętam kto - żeby po Bożym Narodzeniu pojechać do Kościeliska.
Z Kościeliskiem wiązało mnie pierwsze 18 lat mojego niezmącenie szczęśliwego życia. Na pierwsze wakacje zawieziono mnie tam, kiedy miałam 6 tygodni. Od tego czasu rokrocznie spędzaliśmy na Sobiczkowej 2 miesiące lata, zawsze u tej samej gaździny. Moi rodzice mieszkali u niej w czasie pierwszej wojny światowej i to był początek wielkiej przyjaźni. Każdego roku na wakacje jeździło się po prostu
że powróci wolna Polska taka, jaką pamiętaliśmy sprzed 1939 r. Tylko taka nadzieja pozwalała przetrwać ciągnące się w nieskończoność lata wojny.<br>Jesienią 1944 r. ktoś w domu rzucił pomysł - już dziś nie pamiętam kto - żeby po Bożym Narodzeniu pojechać do Kościeliska.<br>Z Kościeliskiem wiązało mnie pierwsze 18 lat mojego niezmącenie szczęśliwego życia. Na pierwsze wakacje zawieziono mnie tam, kiedy miałam 6 tygodni. Od tego czasu rokrocznie spędzaliśmy na Sobiczkowej 2 miesiące lata, zawsze u tej samej gaździny. Moi rodzice mieszkali u niej w czasie pierwszej wojny światowej i to był początek wielkiej przyjaźni. Każdego roku na wakacje jeździło się po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego