państwowych spółek, drastycznie odbiegających od kilkusetzłotowych płac pracowników. Sejm obciął kominy płacowe w tych firmach ustalając, że menedżerska pensja nie może przekroczyć poziomu około 15 tys. zł (ściślej - sześciokrotności średniego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce). Menedżerowie nie pogodzili się jednak z utratą apanaży, bronią ich też organizacje przedsiębiorców. - To ustawa, która szkodzi polskim firmom - głosi Konfederacja Pracodawców Polskich twierdząc, że przez nią najzdolniejsi menedżerowie uciekają w poszukiwaniu większych pieniędzy z firm państwowych do sektora prywatnego. KPP chciała nawet interweniować w tej sprawie przeciwko państwu polskiemu w Komisji Europejskiej.<br>Z odsieczą prezesom przyszedł rząd, a zwłaszcza czołowy liberał w tej ekipie - minister skarbu