Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
może przed tygodniem? Dzisiaj? Ten
sam gatunek?! Tyrolskie jabłka?! - i Rozenbaumowa
wybuchała pełnym goryczy śmiechem, a ja spuszczałam
wstydliwie oczy, bo przecież wiedziałam, że to nieprawda,
że panna Anna nigdzie dzisiaj nie wychodziła i wcale jabłek
nie oglądała.

I wstyd ten stawał się jeszcze dotkliwszy, gdy pani Rozenbaumowa
głosem pełnym szlachetnego oburzenia zapewniała:

- Nie, u mnie nie jest drożej! U mnie jest nawet
taniej niż gdzie indziej! Ale ja nie trzymam byle jakiego towaru!
Ja się zanadto szanuję na to! Bo kto u mnie bierze? Pani
mecenasowa Adlerowa u mnie bierze i pani doktorowa Świtalska,
i pani inżynierowa Fajgenbaumowa! Ja nie
może przed tygodniem? Dzisiaj? Ten <br>sam gatunek?! Tyrolskie jabłka?! - i Rozenbaumowa <br>wybuchała pełnym goryczy śmiechem, a ja spuszczałam <br>wstydliwie oczy, bo przecież wiedziałam, że to nieprawda, <br>że panna Anna nigdzie dzisiaj nie wychodziła i wcale jabłek <br>nie oglądała. <br><br>I wstyd ten stawał się jeszcze dotkliwszy, gdy pani Rozenbaumowa <br>głosem pełnym szlachetnego oburzenia zapewniała: <br><br>- Nie, u mnie nie jest drożej! U mnie jest nawet <br>taniej niż gdzie indziej! Ale ja nie trzymam byle jakiego towaru! <br>Ja się zanadto szanuję na to! Bo kto u mnie bierze? Pani <br>mecenasowa Adlerowa u mnie bierze i pani doktorowa Świtalska, <br>i pani inżynierowa Fajgenbaumowa! Ja nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego