Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.07
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
pracy niby są większe. Jednak bezrobotni koczują w nocy pod pośredniakiem, żeby zaklepać miejsce w kolejce po zatrudnienie.
Na korytarzu spotkaliśmy trzy kobiety, które od lat czekają na stałą pracę, ale do dziś jej nie dostały. Chętnie rozmawiają, ale nie chcą podać nazwisk ani pokazać twarzy.
- Mam 34 lata, jestem szwaczką, na bezrobociu od ośmiu lat. Wychowuję dwójkę dzieci. Po tym jak zabrali mi dodatek dla samotnej matki, jedyny mój dochód to dodatki rodzinne na dzieci i zasiłki z opieki społecznej. Skończyłam kurs na opiekunkę, ale w PCK nie ma miejsca. Chętnie zamiatałabym ulicę, ale i taką pracę ciężko dostać - mówi
pracy niby są większe. Jednak bezrobotni koczują w nocy pod pośredniakiem, żeby zaklepać miejsce w kolejce po zatrudnienie. <br>Na korytarzu spotkaliśmy trzy kobiety, które od lat czekają na stałą pracę, ale do dziś jej nie dostały. Chętnie rozmawiają, ale nie chcą podać nazwisk ani pokazać twarzy. <br>- Mam 34 lata, jestem szwaczką, na bezrobociu od ośmiu lat. Wychowuję dwójkę dzieci. Po tym jak zabrali mi dodatek dla samotnej matki, jedyny mój dochód to dodatki rodzinne na dzieci i zasiłki z opieki społecznej. Skończyłam kurs na opiekunkę, ale w PCK nie ma miejsca. Chętnie zamiatałabym ulicę, ale i taką pracę ciężko dostać - mówi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego