Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Recydywa kultu dziewictwa sprawiła, że środowiskowe ślicznoty, aby znów zaistnieć towarzysko, sięgnęły po temat kontynuujący ów wątek. Jest jak w znanej odzywce hollywoodzkiego kiniarza:
- Masz zagrać niewiniątko. Czy masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie?

Ambitne panienki, owszem, mają doświadczenie, odwołują się do wspomnień. Niedawno pewna gwiazdka zwierzyła się na łamach tabloidu, kto był jej pierwszym. Podała namiary na faceta. Ten (również na łamach) coś sobie przypomniał, lecz nie za bardzo, tłumacząc zanik pamięci uprawianym wówczas notorycznie dziwkarstwem. Zabrzmiało to mniej barwnie niż odpowiedź panienki cytowana w konferansjerce. Jeszcze przez Jarosy'ego:

- Mój pierwszy? - To byli studenci!

Nie zawracałbym państwu głowy nowalijką z
Recydywa kultu dziewictwa sprawiła, że środowiskowe ślicznoty, aby znów zaistnieć towarzysko, sięgnęły po temat kontynuujący ów wątek. Jest jak w znanej odzywce hollywoodzkiego kiniarza:<br>- Masz zagrać niewiniątko. Czy masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie?<br><br>Ambitne panienki, owszem, mają doświadczenie, odwołują się do wspomnień. Niedawno pewna gwiazdka zwierzyła się na łamach tabloidu, kto był jej pierwszym. Podała namiary na faceta. Ten (również na łamach) coś sobie przypomniał, lecz nie za bardzo, tłumacząc zanik pamięci uprawianym wówczas notorycznie dziwkarstwem. Zabrzmiało to mniej barwnie niż odpowiedź panienki cytowana w konferansjerce. Jeszcze przez Jarosy'ego:<br><br>- Mój pierwszy? - To byli studenci!<br><br>Nie zawracałbym państwu głowy nowalijką z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego