Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
w stanie wytrzymać, tak jak nie wytrzymuje się nadmiernego tłoku, nadmiernego hałasu, nadmiernej apodyktyczności czyjegoś żądania. Kafka wcale go nie przygnębiał, Kafka dawał mu jakąś do tej pory nieotrzymaną od świata akceptację, jakieś takie: ja jestem taki sam - jest zatem miejsce dla mnie - a więc śmierć głównego bohatera przywitał z tajemną satysfakcją. On też by go zabił, gdyby to on pisał tę książkę. Ale ciocia obarcza go obowiązkiem obiegowej moralności - więc w swoich wierszach-ogłoszeniach też zabija bez litości. W swoich wierszach-ogłoszeniach polemizuje z obowiązującym światem cioci Maliny, bawi się protagonistami sceny tego świata... Lupa z Kantorem... i wielu innych
w stanie wytrzymać, tak jak nie wytrzymuje się nadmiernego tłoku, nadmiernego hałasu, nadmiernej apodyktyczności czyjegoś żądania. Kafka wcale go nie przygnębiał, Kafka dawał mu jakąś do tej pory nieotrzymaną od świata akceptację, jakieś takie: ja jestem taki sam - jest zatem miejsce dla mnie - a więc śmierć głównego bohatera przywitał z tajemną satysfakcją. On też by go zabił, gdyby to on pisał tę książkę. Ale ciocia obarcza go obowiązkiem obiegowej moralności - więc w swoich wierszach-ogłoszeniach też zabija bez litości. W swoich wierszach-ogłoszeniach polemizuje z obowiązującym światem cioci Maliny, bawi się protagonistami sceny tego świata... Lupa z Kantorem... i wielu innych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego