Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
nowego. Sanitariusz wspominał o tym bardzo niechętnie.
- Przerażeni byliśmy wszyscy - mówił. - Od dziesięciu lat pracuję z panem dyrektorem i jeszcze nigdy nam się to nie przytrafiło. Zrozumiałem od razu, że coś się stało. Gotowałem w sąsiedniej sali narzędzia, gdy zaś wniosłem je do operacyjnej, natychmiast uczułem jakiś nieporządek. Siostra wyglądała tak, jak gdyby to ona była zachloroformowana, a nie chora. Rubiński był czerwony jak ćwikła. I nic dziwnego, bo za chwilę to się zaczęło i Rubiński miał rzeczywiście czego się bać! Przecież to gwizdnęło sobie i wybuchnęło trzy razy koło samego jego policzka!
- Jedynie - powiadał dalej - nie wzruszył się ten Niemiec. Był nieruchomy
nowego. Sanitariusz wspominał o tym bardzo niechętnie.<br>- Przerażeni byliśmy wszyscy - mówił. - Od dziesięciu lat pracuję z panem dyrektorem i jeszcze nigdy nam się to nie przytrafiło. Zrozumiałem od razu, że coś się stało. Gotowałem w sąsiedniej sali narzędzia, gdy zaś wniosłem je do operacyjnej, natychmiast uczułem jakiś nieporządek. Siostra wyglądała tak, jak gdyby to ona była zachloroformowana, a nie chora. Rubiński był czerwony jak ćwikła. I nic dziwnego, bo za chwilę to się zaczęło i Rubiński miał rzeczywiście czego się bać! Przecież to gwizdnęło sobie i wybuchnęło trzy razy koło samego jego policzka!<br>- Jedynie - powiadał dalej - nie wzruszył się ten Niemiec. Był nieruchomy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego