Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
rozmową z Corsim. Nie wytłumaczył mi nic. Musiałem dopiero dowiadywać się prawdy od obcych.
W tym miejscu Campilli, który nie spuszczał ze mnie swoich niebieskich, uważnych oczu, przerwał: - Nie powinieneś nazywać księdza de Vos obcym!
- O nim nie mówię. O innych! Chodziłem także do innych! - To szkoda!
- A czy szkoda takie, że poszedłem do kardynała Travii? Znowu teraz ludzie obcy dają mi do zrozumienia, że ta właśnie moja bytność u niego odwróciła sytuację. Podczas gdy pan wciąż stara mi się zasugerować, że wszystko przez cały czas toczyło się normalnie, a tylko ja ni stąd, ni zowąd straciłem cierpliwość.
Campilli sięgnął po chusteczkę
rozmową z Corsim. Nie wytłumaczył mi nic. Musiałem dopiero dowiadywać się prawdy od obcych.<br>W tym miejscu Campilli, który nie spuszczał ze mnie swoich niebieskich, uważnych oczu, przerwał: &lt;page nr=195&gt; - Nie powinieneś nazywać księdza de Vos obcym!<br>- O nim nie mówię. O innych! Chodziłem także do innych! - To szkoda! <br>- A czy szkoda takie, że poszedłem do kardynała Travii? Znowu teraz ludzie obcy dają mi do zrozumienia, że ta właśnie moja bytność u niego odwróciła sytuację. Podczas gdy pan wciąż stara mi się zasugerować, że wszystko przez cały czas toczyło się normalnie, a tylko ja ni stąd, ni zowąd straciłem cierpliwość.<br>Campilli sięgnął po chusteczkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego