Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
jego energicznych kroków. Pozdrowił stryja i gości i swobodnie zajął swoje miejsce.
Uczta rozpoczęła się. Niewolnicy bezszelestnie zjawili się z misami pełnymi pieczonego mięsiwa, ryb i różnych jarzyn. Podawano wina mrożone i wodę dla gości, którzy rozcieńczali zbyt mocne trunki. Muzyka oddalona i słodka przenikała - zda się - przez mury. Wbiegły tancerki, zwinne jak jaskółki, w spódniczkach krótkich, białych, suto marszczonych. Niewidoczni muzykanci przeszli na żywsze tempo. Dziewczęta zaczęły wirować, a z ich białych sukienek powstał obłok skrzący się gwiazdami. Stopniowo ruchy ich słabły, a ręce w szerokich rękawach skłaniały się wolno jak skrzydła ptaków układających się do snu...
Kalias, oszołomiony zbytkiem
jego energicznych kroków. Pozdrowił stryja i gości i swobodnie zajął swoje miejsce.<br>Uczta rozpoczęła się. Niewolnicy bezszelestnie zjawili się z misami pełnymi pieczonego mięsiwa, ryb i różnych jarzyn. Podawano wina mrożone i wodę dla gości, którzy rozcieńczali zbyt mocne trunki. Muzyka oddalona i słodka przenikała - zda się - przez mury. Wbiegły tancerki, zwinne jak jaskółki, w spódniczkach krótkich, białych, suto marszczonych. Niewidoczni muzykanci przeszli na żywsze tempo. Dziewczęta zaczęły wirować, a z ich białych sukienek powstał obłok skrzący się gwiazdami. Stopniowo ruchy ich słabły, a ręce w szerokich rękawach skłaniały się wolno jak skrzydła ptaków układających się do snu...<br>Kalias, oszołomiony zbytkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego